Wiosna idzie

Wystarczyło klika dni cieplejszych i przyroda budzi się do życia. Śniegu już ani na lekarstwo, ale lód jeszcze krzepko trzyma. Przyleciały pierwsze żurawie, gęsi gęgawe, a nawet z trzcinowisk odzywał się bąk, wprawdzie dość cicho, niepewnie ale fakt pozostaje faktem. Najbardziej chyba cieszą się wąsatki, które przetrwały w dobrej formie lekką jak dotychczas zimę i popiskując grasują w sporych stadkach. Pancerz lodowy nie pozwala wydrom na większe szaleństwa toteż często odwiedzają rankami niezamarznięte wody Gunicy. Tu samica brzegiem rzeki idzie w rejon zastawki a następnie wchodzi do wody gdzie robiąc dużo szumu i zamieszania nagania ryby w stronę pary młodych czatujących w ujściu. Taki spektakl można obserwować jedynie z tarasu widokowego wieży trwając w bezruchu. Czasami wydry wiedząc o obecności ludzi baraszkują przy samej wieży. Widziałem scenkę jak wydra pozowała fotografikowi prezentując się kolejno na lewo i prawo od komina strażnicy. Zacięty fotografik biegał, skakał po tarasie wieży przenosząc statyw i aparat z ciężkim obiektywem. Zdarzało się że wspinał się na ławki starając się utrzymać wydrę w kadrze bo bliskość modelki wymagała prawie pionowego ustawienia obiektywu. Zabawa trwała dobrą godzinę ; ja zmarzłem, wydra w końcu znudziła się, fotografik był uszczęśliwiony. Zdjęcia prezentuje na stronie: http://www.lechkarauda.pl/.Wracając do żurawi. Jako pierwsze przylatują osobniki starsze, związane w dożywotnie pary. Przez kilka tygodni cieszą się miłością i dostatkiem pożywienia, hałasują przez cały dzień. Po tych wakacjach wraca proza życia czyli budowa gniazd, wysiadywanie i opieka nad potomstwem. Jeśli za kilka tygodni zauważymy samotnego żurawia żerującego na łące możemy być prawie pewni że drugi gdzieś niedaleko wysiaduje jaja. Nawet obserwując uważnie żurawia wracającego do ?domu? trudno określić dokładne położenie gniazda. Ostrożne ptaszysko ląduje dość daleko, kuli się i prawie ? na czworaka? przemyka do celu. W rezerwacie i pobliskiej okolicy stwierdzono 16-24 par lęgowych. Przywrócenie wykaszania łąk stworzyło nową bazę pokarmową i w efekcie wzrost populacji lęgowej tych pięknych, nieco nostalgicznych ptaków.Już w okresie lęgowym pojawia się duża grupa małolatów , 1-3 letnich. W ciągu dnia rozpraszają się mniejszymi stadkami w poszukiwaniu żerowisk, preferując pola uprawne po drugiej stronie granicy z Niemcami. ? Starszaki? dominujące w tej bandzie już próbują niektórych aspektów życia dorosłego, oczywiście tych przyjemniejszych. Populacja świdwińskich, żurawich podrostków liczy od 200 do 400 osobników a to już zapewnia widowiskowe zloty na odpoczynek w ciągu dnia i wieczorem na noclegowisko. Od kilku lat ptaki lądują i nocują na bagnach Gytiowiska w południowej części rezerwatu. Kolejne stada nadlatują z reguły od południowego zachodu . Najlepiej obserwować je z miejsca gdzie krzyżują się aleje kasztanowców lub z polnej drogi łączącej Stolec z Rzędzinami.Nie jest wiadomo czy krzyczące dzisiaj w okolicy żurawie zostaną u nas czy też wkrótce odlecą dalej na północ w ślad za ustępującą zimą. Ale wróciły, są i to jest najważniejsze. Jesienią tubylcy połączą się z emigrantami z północy, przez kilka tygodni podkarmią się w okolicy i odlecą na zimowiska nawet na półwysep iberyjski. Z końcem następnej zimy wrócą i wszystko zacznie się ? de novo?. więcej

Gospodarcza Agencja Informacyjna

Wiosna idzie

Województwa

Popularne branże

Promowane firmy

Informacje

Aktualności